czwartek, 29 maja 2014

Drylowanie

Kiedy tylko możemy, staramy się angażować Zosię w przygotowanie posiłków. Robimy razem kanapki, pizzę, lemoniadę. Zosia lubi stać na stołeczku i podglądać jak gotujemy różne potrawy.

Coraz więcej rzeczy robi sama. Niektóre nie do końca nam się podobają, np. wyciąganie jedzenia z lodówki i konsumowanie bez pytania o zgodę. ;) Jednym z zadań Zosi jest drylowanie wiśni (tak, u nas są już dostępne i to ekologiczne!) . Na razie potrzebuje trochę pomocy przy dociskaniu, ale i tak radzi sobie super.

 Wyrywa ogonki.



Wkłada wiśnie w odpowiednie miejsce.


Wyciska. (tu do pomocy wkracza Mama)


 I na koniec oczywiście sama zjada. ;)


1 komentarz: