wtorek, 6 sierpnia 2013

17 miesięcy

Z aktualności:

Wyszedł kolejny ząb - dolna prawa trójka. Jeszcze tylko górna prawa trójka i czwórka i Zosia będzie miała niezły sprzęt do chrupania. Od kilku dni przestałam jej mielić jedzenie. Do tej pory dostawała rozdrobnione warzywa na obiad. Teraz musi wszystko gryźć sama. I tu jest mały problem. Zosia jest takim łakomczuchem, że wszystko połyka niemal w całości. Trzeba jej ciągle powtarzać, żeby jadła powoli. Coraz lepiej wychodzi jej jedzenie widelcem. Do buzi trafia bezbłędnie, gorzej z nabijaniem. Z małą pomocą Mamy idzie sprawnie. Zosia bardzo lubi jeść. Zjada wszystko co dostaje i zawsze upomina się o więcej. Porcje wielkości takiej jak Mama. Nie wiadomo, gdzie jej się to wszystko mieści. Co ciekawe, poza odstającym brzucholem, jest straszną chudzinką. Ulubione jedzenie: banany, maliny, ziemniaki, kurczak, łosoś, jajko, pomidory i ser. Zje każdą ilość.

Z chodzenia Zosia przechodzi w bieganie. Lata po domu jak szalona i wszystko roznosi w różne miejsca. Trzeba bardzo uważać, bo jak coś schowa, to później pół dnia szukania. Ostatnio odnotowałam stratę ludzika Duplo i puzzla. Chyba niestety bezpowrotną. Prawdopodobnie Zosia wyrzuciła je do kosza w łazience, a Tata opróżniając go nie zauważył ich. Obawiam się, że coraz więcej rzeczy będzie ginęło bezpowrotnie w bliżej nieokreślony sposób. Sama wdrapuje się na wszystkie łóżka i schodki. Niestety nie jest to dobra wiadomość, bo Zosia lubi na nich stawać, co może się źle skończyć.

W kręgu zainteresowań pozostają książki, karty naukowe, ipad i porządki domowe. Ostatnio dołączyły świnki. Książki i karty są wszędzie, tylko nie tam gdzie być powinny. Od samego rana zaczyna się roznoszenie i oglądanie. Wieczorem można je znaleźć w łóżku, na podłodze, w kuchni, na stoliku nocnym, na sofie, pod stołem. Dosłownie wszędzie. Jednym z ulubionych zajęć Zosi jest oglądanie kart i układanie ich w kupki: jedna na sofie, druga na podłodze. Potrafi 10 minut powtarzać następującą sekwencję czynności: staje przy sofie, bierze kartę, nazywa ją po swojemu i odkłada na podłodze. Jak obejrzy wszystkie karty zaczyna je spowrotem przekładać na sofę. Zosia pała wielką sympatią do świnek. Skąd się to wzięło? Nie wiadomo. Chodzi i wszędzie ich szuka, a jak już znajdzie to nie rozstaje się z nimi na krok.


Zdjęcia z dzisiejszego spaceru.

bluzka - Cyrillus
spodnie - Okaidi
buty - Elefanten

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz